piątek, 12 września 2014

Lecę na Łotwę - I'm flying to Latvia











          Następny post będzie dopiero za tydzień. Lecę na Łotwę. To kontynuacja projektu: „Building bridges between senior citizens and students in the elderly care in the EU”. Wprawdzie z Warszawy wylatuję dopiero w poniedziałek, jednak mam tyle do zrobienia, że mój kontakt z komputerem to będą tylko służbowe maile.

      W niedzielę są chrzciny naszego Wojtusia, a jak przystało na ważne uroczystości rodzinne piekę tort. Najwięcej czasu zajmie mi dekoracja z masy cukrowej, którą robię sama. Wtedy mam pewność, że goście zjedzą tylko naturalne składniki, a nie tablicę Mendelejewa, która jest w gotowych masach cukrowych.
     Do tego wszystkiego muszę się bardzo skrupulatnie spakować, bowiem mogę zabrać tylko podręczny bagaż, a to jest tylko 8 kg. Pierwszy raz na wyjazd nie zabiorę szpilek i aż nie wierzę. To atrybut, który mi dodaje pewności siebie. Torba do której się pakuję jest sportowa i prawie nic nie waży. Cóż, eleganckie poczekają na lepsze czasy.

     Układam i odkładam po kolei różne zestawy, bo przy takim okrojonym bagażu to i bielizna musi być przemyślana – albo jasna albo ciemna. Chyba jednak zdecyduję się na ciemniejsze barwy. Skoro nie mam szpilek to przynajmniej będą barwy ochronne. Część kosmetyków przepakowałam w małe pojemniczki. Muszę jeszcze sprawdzić dopuszczalne pojemności w bagażu podręcznym i mam nadzieję, że mój ukochany Angel zmieści się w tym limicie.


   Będę czytać Wasze posty jednak program mam tak napięty, że będę odpisywać dopiero po powrocie. Życzę Wam miłego weekendu i dobrego tygodnia. See you soon :)






























































Ciekawe czego zapomnę zabrać? Ostatecznie jest przecież karata kredytowa :)



24 komentarze:

  1. Okrojonego bagażu i nieprzewidywalnej pogody w podróży nie lubi nikt :)
    Miłego pobyty . Zazdraszczam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Udanej podróż i wspaniałej uroczystości!

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie pakowanie to trudna sprawa, no ale oczywiście dałaś sobie świetnie radę :) Wszystkiego dobrego :)

    OdpowiedzUsuń
  4. super, że dbasz o zdrowie gości:) udanej podróży!

    OdpowiedzUsuń
  5. Bezpiecznej i udanej podroży życzę. Nie wyobrażam sobie, by wszystko spakować do 8 kg. Podziwiam...
    Wszystkiego najlepszego dla Wojtusia.
    Pięknie wyglądasz na zdjęciach. Do zobaczenia!

    OdpowiedzUsuń
  6. Super, uwielbiam wszystkie podróże, czy to dalekie czy bliskie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Miłego pobytu, wspaniałego wypoczynku, moc inspiracji i wracaj do nas słoneczko ty nasze!

    OdpowiedzUsuń
  8. Udanej podróży kochana i uroczystości rodzinnej!
    Pięknie wygladasz!
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  9. wow!! ale fajnie :) udanego wyjazdu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bez szpile i kapelusza też jesteś elegancka.
    Miłej podróży i udanego pobytu Ci życzę.
    Wiele serdeczności dla Wojtusia...pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  11. Bez szpilek też można elegancko wyglądać i Tobie udało się to uzyskać. Ja zwykle obywam się bez szpilek - na jednej ze stóp formuje mi się halluks i nie chcę jej nadwerężać. Dzisiaj zajrzałam specjalnie, dlatego by poinformować, że zrobiłam napój imbirowy z Twego bloga :-) Palący w smaku i porządnie wonieje czosnkiem, cytrynka trochę tę woń łagodzi. Mamy wrzesień, pora pomyśleć o wzmocnieniu odporności, więc zamierzam go pić trochę dłużej.

    OdpowiedzUsuń
  12. Powodzenia i miłego wyjazdu!
    Chciałabym nominować Twój blog do "7 faktów o mnie" czyli Versatile Blogger Award :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Miłego wyjazdu życzę. ślicznie wyglądasz,pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Powodzenia i udanego wyjazdu!! Wygladsz swietnie, nawet bez szpilek!! Pozdrawiam :):)

    OdpowiedzUsuń
  15. ładnie wyglądasz. marzy mi się angel. na razie mam aliena.

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękne zdjęcia! Miłej podróży :)

    OdpowiedzUsuń
  17. O, jak fajnie! Byłam dwa razy i wróciłam zachwycona. Miłego pobytu :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Miłej podróży, aż zazdroszczę!

    OdpowiedzUsuń
  19. Też zawsze mówię, że najważniejsza kasa i dokumenty - resztę można dokupić na miejscu.

    OdpowiedzUsuń
  20. Życzę udanego wyjazdu:) Nawet, gdy czegoś zapomnisz będziesz miała pretekst do zakupu na miejscu:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Udanej podroży i wspaniałych wrażeń! Bardzo fajne zdjęcia,

    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Szczęśliwa podróż, drogi przyjacielu. Mam nadzieję, że projekt sukcesem. Zdjęcia są piękne, a zobaczysz, jak zawsze, wspaniały i bardzo eleganckie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz i odwiedziny. Możesz również zapraszać mnie na swojego bloga (nie uważam, że jest to coś niestosownego). :)
Zapraszam Cię również do witryny obserwatorów. To jest w końcu blog więc bloguj lecz się nie blokuj :)