Celulit to zmora
większości kobiet. Sposobów na walkę z nim są tysiące. Z pewnością te bardziej
zaawansowane bardzo i to bardzo mogą nadszarpnąć nasz budżet. Jestem
zwolenniczką prostych rozwiązań.
Wcale się nie zdziwiłam kiedy Agata Młynarska
w jednym z wywiadów pytana o rewelacyjny wygląd napomknęła o bańkach. Czytałam
o nich na forach internetowych i nawet kupiłam gumowe. Próbowałam się nimi
posługiwać jednak nie bardzo mi to wychodziło. Nawet obiecałam sobie, że pójdę
na profesjonalny masaż, jednak do tej pory się nie wybrałam. Za to mam masażer,
prawie jak bańki chińskie, a nawet lepszy. Naprawdę skuteczny i mogę powiedzieć:
zapomnij o celulicie! Urządzenie kosztowało kilkadziesiąt złotych. Zauważyłam,
że są już nowocześniejsze, ale co tam, mój na razie działa!
Masażer próżniowy
Do masowania konieczna jest oliwka, a najlepiej tłusty balsam do ciała
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz i odwiedziny. Możesz również zapraszać mnie na swojego bloga (nie uważam, że jest to coś niestosownego). :)
Zapraszam Cię również do witryny obserwatorów. To jest w końcu blog więc bloguj lecz się nie blokuj :)