Każda z nas kocha sukienki. Zauważyłam, że największym problemem sukienek zaczyna być dla mnie ich długość. Fason pasuje, rozmiar też, idealnie leży, a długość.... wysoko, wysoko ponad kolano. Nie wypada przecież!. Znalazłam na to sposób tzw. "odwijania". Niektóre sukienki są tak podwinięte, że spokojnie można je zdłużyć o kilka centymetrów., o czym już wie doskonale moja zaprzyjaźniona krawcowa.
Można też sukienkę potraktować jako tunikę w różnych wersjach.
Sukienka czy tunika?
(Zara)
Sukienka czy tunika (Zara)? Chyba jednak za krótko?
Wersja z krótkimi leginsami
Wersja z długimi leginsami (prawie zakupowa)
(Torba Puma)
Piękna tunika :) pozdrawiam i obserwuję :)
OdpowiedzUsuńMasz tak zgrabne nogi, że ja jestem za wersją traktowania tuniki jako sukienki.
OdpowiedzUsuń