środa, 6 kwietnia 2016

L'Oréal Paris - Jesteś tego warta







Wiecie, że raczej nie korzystam z propozycji testowania różnych rzeczy. Kiedy jednak przyszło zaproszenie do kampanii  L'Oréal Paris, przyjęłam je z radością. Używam tych kosmetyków w rożnych wersjach jednak zamiennie z innymi kremami z drogeryjnych półek. 

Twarzą kampanii jest 48 - letnia Naomi Watts. Kampania ładna jednak szału nie ma. Mam wrażenie, że mało rozpoznawalna, a do pokolenia 50* nie trafia prawie wcale.
Poza tym uważam, że dopóki obok celebrytek nie staną "zwykłe" kobiety, takie bez cudów medycyny estetycznej, to kampanie z popularnymi kosmetykami będą mało przekonywujące. Żadna z nas przecież nie uwierzy, że celebrytki stosują tylko reklamowane przez siebie kosmetyki, które zapewniają im wieczną młodość.






Wracając do kampanii i kosmetyków...

Kosmetyki widziałam w reklamie, przyglądałam się im na półkach salonów kosmetycznych i chciałam się skusić na zakup - zwłaszcza serum Revitalift Fille. Niespodzianka przyszła do mnie jednak pocztą i jestem, a właściwie byłam, posiadaczką kremu, serum Revitalift Filler i mnóstwa próbek, które już zarekomendowałam i rozdałam koleżankom. Do kosmetyków  L'Oréala mam zaufanie, zwłaszcza, że to niższa półka Lancome i Vichy.

Zarówno serum jak i krem mają dobry skład i zawierają kwas hialuronowy, który bardzo lubię w kosmetykach. Nie są to kosmetyki naturalne więc pozostały skład to dość spora "kupka" chemii jednak tolerowana przez skórę.
Kosmetyki mają lekką konsystencję i bardzo łatwo się wchłaniają. Moja cera serum wręcz pożerała i może dlatego skończyło się dość wcześnie.Nie wiem czy to kwestia mojej skóry czy małej wydajności serum? 
Z pewnością opakowanie zachwyca. Wygląda jak ekskluzywna strzykawka, jednak minusem jest to, że nie widać zużycia kosmetyku.
Przyjemny zapach i delikatna konsystencja kosmetyków są dodatkowym plusem. 







Rezultaty? 

Stwierdzam, tak jak po stosowaniu jakiegokolwiek kosmetyku po tygodniu, dwóch, czy nawet miesiącu: cudów nie ma!. Tylko regularna pielęgnacja jest podstawą dobrej kondycji skóry. Wszystkie specyfiki do użytku zewnętrznego trafiają do płytszych warstw skóry i nie zrobią cudów w miesiąc.
Jeśli jednak w pielęgnacji stawiacie na regularność szczerze te kosmetyki polecam. 
Dają doskonałe nawilżenie - a to podstawa dobrej kondycji i mają dobry skład przeciwstarzeniowy. Patrzyłam na półki sklepowe i cena nie jest wygórowana, często można spotkać promocje. Warto więc po nie sięgnąć, zwłaszcza po serum. Doskonale sprawdza się pod makijaż, bowiem po nałożeniu lekko napina skórę jednak nie daje uczucia ściągania. Cera wydaje się promienna i jeśli jest w dobrej kondycji to podkład właściwie jest niepotrzebny.
Wystarczy delikatny dodatek kremu, który zapewni dodatkowe nawilżenie i ochronę i można ruszać w świat.





Moja ocena:

Ocena kampanii: 3/5
Ocena kosmetyków: 5/5

Na koniec dodam: Nie wiem czy jestem czegokolwiek warta ale skoro jestem tego warto to
 L'Oréal - 
Jesteś tego warta!


Jakie macie doświadczenia z kosmetykami  L'Oréal?


7 komentarzy:

  1. tak jak mówisz, kremy cudów nie zdziałają, ale dbać o cerę trzeba, L'Oreal to dobre kosmetyki w swojej grupie cenowej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmmm najbardziej pamietam szampony reklamowane przez Cindy Crowford i właśnie te słynne hasło . Nie mam nic przeciw ani specjalnie za tym i innym kremom L'oreal

    OdpowiedzUsuń
  3. Moje odczucia są podobne, fajny krem i serum ale cudów nie ma, miałam zresztą oczekiwania takie, jakie można mieć do kremów, poprawa jest ale... nie ma a co się czarować, po co by była chirurgia plastyczna i medycyna estetyczna? Cena dość przystępna, warto poszukać promocji /były chyba w Naturze, już nie ma/ w cenie 37 i 33 więc różnica jest. Trzeba stosować jak to się mówi - na okrągło, bo zapewne uzyskane rezultaty zmniejszą się po pewnym czasie. Ja już pisałam o tych kosmetykach i kampanii, chyba nie czytałaś więc zapraszam. Pozdrawiam Ava, dziękuję za zaproszenie, miłego dnie...

    OdpowiedzUsuń
  4. ostatnio czekam na przesyłkę od loreal, szczerze uwielbiam ich produkty :)
    PorcelainDesire

    OdpowiedzUsuń
  5. Krem używałam i mnie nie zachwycil

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo lubię kosmetyki tej marki.
    pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nigdy jeszcze nie miałam kosmetyków tej marki. Po kremach raczej cudów sie nie spodziewam, więc zwykle celuję w coś bardziej naturalnego - skoro i tak nie ma cudów to niech przynajmniej jak najmniej ma w sobie chemii. Jednak w dobre serum np. z kwasem hialuronowym, już zainwestuję.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz i odwiedziny. Możesz również zapraszać mnie na swojego bloga (nie uważam, że jest to coś niestosownego). :)
Zapraszam Cię również do witryny obserwatorów. To jest w końcu blog więc bloguj lecz się nie blokuj :)