Wielkiego podróżnika i odkrywcę Krzysztofa Kolumba kocham między innymi za
sprowadzenie na nasz Stary Kontynent ziaren kakaowca. To prawdziwy superfood.
Któż nie kocha czekolady? Właśnie jej głównym składnikiem jest ziarno kakaowca. Przy produkcji czekolady podlega
jednak ono wielu procesom, w tym obróbce termicznej, która niszczy witaminy i
minerały oraz lecznicze właściwości. Poza tym czekolada „kocha” nasze biodra i
może się tam nieźle ulokować. Jeśli czytacie etykiety - a zaręczam, że warto -
to trzeba się nieźle naszukać aby kupić czekoladę bez dodatku oleju palmowego
nie mówiąc już o szkodliwych batonikach. Kochasz czekoladę? Najwyższa pora aby
zakosztować ją saute.
Ziarno kakaowca – co to takiego?
Drzewo kakaowca rośnie w lasach tropikalnych Ameryki Południowej i Środkowej. Nazywane jest „pokarmem bogów” bowiem
człowiek od tysięcy lat wykorzystywał i wiedział o zdrowotnych właściwościach ziaren
kakaowca.
Surowe kakao to
właśnie sproszkowane ziarno kakaowca. Co takiego zawiera, że jest określane „pokarmem
bogów”? Tu mamy całą długą listę plusów, do których przede wszystkim można zaliczyć
zawartość antyoksydantów, które chronią przed wolnymi rodnikami oraz
przeciwutleniaczy, których zawartość jest większa niż w zielonej herbacie czy
też czerwonym winie.
Surowe kakao zawiera
również żelazo, potas, cynk, chrom i mnóstwo magnezu, który chroni nasze serce,
wspiera umysł i poprawia samopoczucie.
Ziarna kakaowca są
doskonałym afrodyzjakiem bowiem zawierają fenyloetyloaminę czyli
substancję wydzielaną w mózgu w chwilach podniecenia seksualnego. Tyle dobrego
w pięknych, kuszących łuskach.
Tu uprzedzam, że nie
wszystkim mogą przypaść do gustu bowiem mają lekko gorzkawy smak. Dodane jednak
do porannej owsianki czy innego pożywnego koktajlu zapewniają taką dawkę
energii, że chce się żyć i pracować!
Zapaleńcy z ziaren kakaowca
robią najlepszą na świecie domową czekoladę. Wtedy jednak musisz zaopatrzyć się
w młynek żarnowy (pewnie kiedyś się skuszę). Dla początkujących proponuję
jednak super śniadanie z ziarnami kakaowca lub małą przegryzkę kiedy totalnie
spada energia w ciągu dnia.
Zachęcam do wypróbowania, bo ja się zakochałam w ziarnach kakaowca, które
ratują mnie kiedy spada energia a muszę być super women!
To propozycja na super śniadanie, które da ci energię na większość dnia
Jaglanka z ziarnami kakaowca
Składniki:
- 3 – 4 łyżki ugotowanej kaszy jaglanej
- łyżka ziaren chia
- 4 łyżki mleka roślinnego lub takiego jak lubisz
- 2-3 daktyle
- 1 banan
- łyżeczka miodu lub syropu kokosowego
- łyżeczka ziaren kakaowca
Jak zrobić jaglankę?
- ziarna chia dodaj do mleka przynajmniej na 30 min. (najlepiej na noc)
- banana pokrój w plastry
- daktyle pokrój w paski
- wymieszaj wszystkie składniki
- * jeśli lubisz możesz dodać łyżkę jogurtu (najlepiej własnej roboty)
Warto mieć kilka ziaren kakaowca w torebce jako super przegryzkę. Zwłaszcza teraz na wiosnę kiedy serce woła czekolada i wino a jeansy krzyczą sałata dziewczyno!
może i ja kiedyś wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
Kasza jaglana :) - moja ulubiona :) do tego w ciekawym połączeniu :) A czy filtrujesz wodę w swojej kuchni? Ostatnio zakupiłam filtr redox, który daje mi nie tylko wodę smaczną ale też wspierającą zdrowie na poziomie komórkowym - to taka lecznicza woda, działa m.in. antynowotworowo.
OdpowiedzUsuńTak filtruję, pozdrawiam :)
UsuńMniam, uwielbiam takie śniadanka, chociaż i tak jestem wielką fanką kanapek!
OdpowiedzUsuńCoś czuję że to będzie moje ulubione śniadanko😄
OdpowiedzUsuńMam i używam prawie codziennie :) teraz uczę się robić z ziaren czekoladkę :P
OdpowiedzUsuńBrawo! A masz młynek żarnowy?
Usuńkasza jaglana to moja ulubiona :)) podoba mi sie Twoj pomysl na sniadaniowa jaglanke bo do dnia dzisiejszego jadlam kasze jaglana z miodem i mandarynka ale teraz zmienie :))) ciesze sie ,ze odkrylam Twoj blog -podoba mi sie :))) kupilas mnie zdaniem " jeansy wolaja salata dziewczyno " to najlepsze haslo reklamowe :)))
OdpowiedzUsuń